czwartek, 10 marca 2011

Oto miś.

Proszę Państwa - oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś.
Kto zobaczy w mieście misia... niech szybko dzwoni po policję ;))

Pamiętacie jakiś rok temu w telewizji była bardzo głośna sprawa z biednym niedźwiedziem w roli głównej, który przybył do Przemyśla i włóczył się po jego ulicach? Niedźwiedzia,
a raczej niedźwiedzicę złapano i podleczono. W tej chwili Przemisia przebywa w zoo we Wrocławiu :)

Ta historia z niedźwiedzicą zainspirowała mnie do pokazania Wam innego misia:


Jest to niedźwiedzica z młodymi, która zdobi fontannę na przemyskim rynku, niestety
z powodu zimy fontanna nie działa.


To, że właśnie elementem fontanny jest niedźwiedzica nie jest przypadkowe z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze: herb miasta Przemyśla składa się z tarczy z niebieskim tłem, na której znajduje się niedźwiedzica, a pod tarczą widnieje napis: "Libera regia civitas". Po drugie podobno okolice Przemyśla to matecznik niedźwiedzi, to u nas spotykają się misie z Polski, Ukrainy i Słowacji. Nikogo więc nie powinno dziwić, że Przemyślu można spotkać niedźwiedzia przechadzającego się ulicami miasta ;)) 



P.S. bez obaw, byłam dzisiaj w mieście, robiłam zdjęcia i żadnego niedźwiedzia nie spotkałam. Można śmiało przyjeżdżać, zapraszam :)

8 komentarzy:

  1. Znam jednego przemyskiego kota, który niedługo będzie tak duży jak miś ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Skumplujemy go wtedy z misiem i będą się razem spotykać na imprezach w mateczniku ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż ciśnie mi się na usta "A teraz drogie dzieci pocałujcie misia w d..." :D :D :D

    przepraszam :D

    Świetny post! Bardzo przyjemny :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiola :D i biedny Pan stracił pracę przez misia... Cieszę się, ze post przypadł Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A misię podoba fontanna i już się chciałam zapytać, którędy leci woda, ale wypatrzyłam źródełko z boku :D
    A Przemyśl to piękne miasto, byłam raz wiele lat temu i niestety nie udało mi się jeszcze wrócić, ale na pewno to zrobię. Ale misia chadzającego po ulicach żadnego nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Domi fontanna jest fajna ;) jak byłam mała, to ciągle łapki w niej moczyłam :D Jak tylko będę znowu bezpośrednie loty Gdańsk-Rzeszów, to wyprawa Cię nie ominie ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam po odbiór wyróżnienia :))

    http://a-wszystko-przez-ten-wizaz.blogspot.com/2011/03/wyroznienie-sunshine-award.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też zapraszam :D
    http://pachnaceblogowanie.blogspot.com/2011/03/sunshine-award.html

    OdpowiedzUsuń